Serwisy

Rozmaitości

Laura Secord

1775 - 1868
Jeśli przeciętnego Kanadyjczyka zapytasz o Laurę Secord, bez wahania odpowie ci, że to… wytworne czekoladki i pyszne lody!
Tymczasem ta prawdziwa Laura Secord nie miała nic wspólnego z produkcja czekolady, a już tymbardziej lodów.
Skąd więc, ta popularna w Kanadzie sieć sklepów z czekoladowymi łakociami, wzięła swoją nazwę? Kim wobec tego była prawdziwa, a nie ta “czekoladkowa”, Laura Secord?
Opowiadanie będzie o kobiecie, której bohaterstwo uratowało nie tylko wiele istnień ludzkich, ale i kraj w którym żyła - Kanadę.
Urodziła się pod koniec XVIII wieku w Massachusetts, w zamożnej, wielodzietnej rodzinie państwa Ingersoll, będących zagorzałymi lojalistami. Ojciec Laury był wielkim patriotą i podczas amerykańskiej rewolucji wspierał lojalistów a kiedy Stany zdobyły już niepodległość i nastąpiła ekonomiczna depresja, przeniósł się do Kanady, skuszony niskimi cenami ziemi.
Niedługo potem matka Laury umiera i na młodą dziewczynę spada obowiązek opieki nad licznym rodzeństwem. Ojciec Laury tymczasem prowadził tawernę w miasteczku Queenston. Tam, młodziutka Laura, spotkała swego przyszłego męża, też oddanego loyalistę, Jamesa Secorda. W 1797 roku młodzi pobrali się. Na świat przyszło pięcioro ich dzieci a oni sami, ciężko pracując dorobili się dobrze prosperującego sklepu z ubraniami i rzeczami domowego użytku.
Nadszedł fatalny rok 1812. Amerykanie zaatakowali Queenston Heights (okolice Niagary). James wraz z wojskiem próbował dać odpór, a Laura zabrała dzieci i ukryła się w domu przyjaciół. Stąd słyszała bardzo wyraźnie odgłosy bitwy. Nocą, kiedy wszystko ucichło Laura wyszła na teren bitwy w poszukiwaniu swego męża i znalazła go ciężko rannego w nogę. Przy pomocy przyjaciół zabrała go do domu.
Wiosną 1813 roku kanadyjskie tereny rzeki Niagary zostały zdobyte przez amerykańskie wojska, a wszyscy mężczyźni wzięci do niewoli i wywiezieni do Stanów. James, jako ranny i niesprawny został, ale w domu państwa Secord zakwaterowano trzech amerykańskich oficerów. Któregoś wieczoru Laura i James usłyszeli przypadkowo rozmowę o planach niespodziewanego ataku na jednostkę Brytyjczyków pod dowództwem porucznika Jamesa Fitzgibbona. James Secord był ranny i w żaden sposób nie mógł dotrzeć do brytyjskiej jednostki, żeby uprzedzić o ataku. Postanowiła to więc zrobić Laura.Pod pozorem odwiedzin u przyjaciół wyszła rankiem z domu i udała się boso w ponad 32 kilometrowy marsz, trwający 18 godzin, do jednostki porucznika Jamesa Fitzgibbona. Musiała przedzierać się między innymi przez Uskok Bruce a tam natknęła się na Indian z plemienia Mohawk. Indianie, dowiedziawszy się w jakim celu idzie samotnie, pomogli jej dotrzeć do sztabu Fitzgibbona, eskortując ją przez resztę drogi.

Wycieńczona Laura wreszcie dotarła do porucznika Jamesa Fitzgibbona i przekazała mu informację o planowanym ataku. Natychmiast potem zapadła w twardy, długi sen.

Dzięki tej informacji Brytyjczycy przygotowali się na atak i odparli go w brawurowym stylu. Zaskoczeni Amerykanie przegrali bitwę i wszyscy dostali się do niewoli.

Historia bohaterskiego wyczynu Laury Secord szybko dotarła do Anglii. Książę Walii, Albert Edward złożył Laurze oficjalną wizytę w 1860 roku i przekazał jej, w dowód uznania 100 funtów, co na ówczesne warunki było sporą kwotą.
Laura Secord umarła w 1868 roku, mając 93 lata. Na cmentarzu Drummond Hill w Niagara Falls możesz zobaczyć jej pomnik.

Niedaleko Niagary, w Queenstone przy 29 Queenston St., nad rzeką Welland nadal stoi jej dom, dziś muzeum. Możesz wybrać się tam jadąc ok. 15 minut z Niagara Falls drogą Niagara Parkway.

A czekoladki? No cóż, pewien biznesmen był tak zafascynowany tą historią, że postanowił nazwać swoją “czekoladkową” firmę imieniem bohaterskiej Laury Secord.

______________________________
Opracowała: Emilia Turkiewicz
Na podstawie książki “100 hundred Canadian Heroines famous and forgotten faces” by Merna Forster
oraz korzystając z wielu stron internetowych.

Komentarze sa zamkniete.